wtorek, 23 kwietnia 2013

                        Przeczytaj to pod rozdziałem!!


Rozdział 33. <3


- kocham Cię. - powiedziała cicho Amanda pod nosem.
- Ja Ciebie też, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. - mocniej ja przytulił - Pamiętaj, gdy tracisz kogoś kto Ciebie kocha, ten ktoś Cię nie opuszcza. Trafi do szczególnego miejsca w twoim sercu.
- Ale Harry, ja chcę go przy sobie. kocham go. 
- On Ciebie też. - połączyli się w pocałunku. 
- Chodź idziemy.
Weszliśmy razem do kuchni, wszystkie oczy były skierowane na nas.
- słuchajcie.. zapominamy o wczorajszym dniu. Żyjmy tym co jest teraz. To może macie jakieś propozycje spędzenia dzisiejszego dnia? - spytała Amanda z bananem na buzi.
- Ja, ja, ja! - Lou podskakiwał z ręką do góry.
- Tak? Lou co nam proponujesz?
- No więc... - mówił - idziemy na basen! - krzyknął.
- No muszę przyznać świetny pomysł! - powiedziała Alex - To co? wszyscy są na tak?
Wszyscy się zgodzili, umówiliśmy się, że pojedziemy o 14.00 a była już godzina 12,26. Postanowiłam się iść przygotować. Zostało mi tylko 1,5 godziny. Wzięłam mój strój i poszłam to łazienki się przebrać. Weszłam i doszłam do wniosku, że zdążę się jeszcze wykąpać. Szybko wykonałam tą czynność, wysuszyłam, i wyprostowałam włosy i umyłam zęby. Postanowiłam się nie malować ze względu na basen a poza tym i tak nie lubię tego robić. po około 40 minutach byłam już gotowa. postanowiłam zejść na dół zobaczyć czy już możemy pomału zbierać. Okazało się, że wszyscy byli jeszcze nie pozbierani. Harry siedział z Amanda przed telewizorem i się miziali. Niall Karmił Alex winogronem, Louis bawił się z dziećmi, Vici nie widać, więc pewnie się szykuje a pozostali? Latają jak głupi po całym pomieszczeniu i dra jape. ( moje określenie buzi )
- Dzieci! Może czas się szykować? Ten kto nie zdąży nie jedzie z nami! - krzyknęłam.
Wszyscy zebrali się w kilka sekund. - ojj, myszko, nie denerwuj się już tak. - powiedział Eric i pocałował mnie w czubek nosa. Była godzina 13,58 a wszyscy już grzecznie siedzieli na kanapie i czekali na mnie, dodam że grzecznie! :o
- Przedszkole! Idziemy. - uśmiechnęłam się przyjaźnie. 
Droga minęła nam bardzo szybko, po kilku minutach byliśmy już na basenie. Tam czekała na nas niespodzianka. <3

                    *_*
I oto rozdział. udało mi się go dzisiaj dodać. :D Myślę, że się wam spodoba. Niestety ale nie miałam za dobrego humoru. Ale nie wnikajmy w to. :D Jutro pojawi się next! Będziecie czytać? Mam taką głęboką nadzieję!
Świetnie wam idzie ostatnio z komentarzami mam nadzieję, ze uda się zdobyć 5?! Liczę na was!

Kocham Was! <3
// Tomcio <3

POSŁUCHAJ! KOCHAM TO! <3

POZDRAWIAM Z NIEBA!


Yoł. ;*

Witam misiaczki. <33

Piszę już kolejny rozdział dla Was, ale ja w ogóle nie wiem czy ktoś to czyta. ;c Myślę, że blog nie jest w cale taki zły. ;p

Jeżeli chcecie to ja mogę was informować o nowych rozdziałach.:
Na Twitter'ze. :D podajcie nazwę!
Na gg: podajcie numer!
przez Maila : podajcie adres!

Dziękuję za : 


- 12 obserwatorów!


- 8937 wyświetleń!


- 5 komentarzy pod ostatnim postem!


                                           DZIĘKUJĘ!!

A oto mój nowy nabytek:


// Tomcio <3



sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 32 część 2. :)



Rozdział 32 część 2. <3


- Boże, nie krzycz tak, boli mnie głowa. - Harry się skrzywił gdy usłyszał krzyk Alex.
- Boli.? No i bardzo dobrze, niech boli bardziej.
- Co Cię dzisiaj ugryzło.? Zrobiłem coś nie tak.?
- I ty się jeszcze idioto pytasz.? Ty nie wiesz.? To może cofnij się do przeszłości i przypomnij sobie co zrobiłeś Amandzie.
- Ja już mówiłem, nie chciałem, ja nie wiem nawet jak to się stało. Nie musicie mi tego wypominać na każdym kroku.
- Harry ty jesteś serio taki głupi czy tylko się zgrywasz.? 
Nic nie powiedział tylko wyszedł z pomieszczenia ze spuszczoną głową.

* Patrycja *
obudziło mnie głośne pukanie do moich drzwi, ktoś się na prawdę niepokoił. Podniosłam się, otworzyłam oczy. Eric jeszcze spał, pomału wstałam nie chciałam go obudzić. Szybkim krokiem podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Stał przede mną Harry. Była hmmm. Smutny.? Tak, mogę to tak nazwać.
- Harry, co jest.?
- Możemy pogadać.? - spytał  z iskierka nadziei.
- Oczywiście tylko wiesz Eric jeszcze śpi, to może ja się szybko ogarnę i przyjdę do Ciebie do pokoju a ty pięknie proszę weź mi coś na ból głowy.
- Okey i dzięki. - słodko się uśmiechnął i poszedł na dół po coś specjalnie dla mnie.
Ja zamknęłam drzwi, poszłam szybko do łazienki, umyłam się, uczesałam, pomalowałam i ubrałam w to . Zaraz po wykonaniu wszystkich czynności poszłam do pokoju Harry'ego. Nie było trudno do niego trafić, miał pokój zaraz koło mojego i Eric'a a poza tym miał na drzwiach napis '' Wita w królestwie Loczka '' .Harry był świetnym przyjacielem zawsze we wszystkim pomagał mi i każdemu kto tylko tej pomocy potrzebował. Szczerze mówiąc byłam bardzo zdziwiona, że Harry przyszedł tak z samego rana, ale trudno na pewno ma bardzo ważną sprawę. Szybkim krokiem przeszłam korytarz i weszłam do pokoju Hazzy, zawarliśmy umowę, że mam nie pukać, u niego zawsze dla mnie drzwi są otwarte, bardzo się cieszyłam, że jest taki miły w stosunku co do mnie. 
- Jestem. - przyjaźnie się do niego uśmiechnęłam. - Czy coś się stało.?
- Tak, siadaj. - pokazał ręką na miejsce na łóżko obok niego. - proszę to dla Ciebie. - podał Pati szklankę z magnezem.
- Mów przyjacielu co Ci leży na sercu.- uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Bo ja Cię chciałem bardzo przeprosić, ja wczoraj nie chciałem, nie wiem c mnie ugryzło. - spuścił głowę w dół.
- Ale Harry o co chodzi.? Co się wczoraj stało.? Ja nic nie pamiętam.
- Serio.? Nic.? 
- Nic, Harry, nic.
- Ohh, no to przepraszam Cię za to, żeeee - przedłużył - Cię wczoraj pocałowałem. Nie chciałem. - zrobił smutną minę a w jego oczach było widać głęboki żal.
- Nie szkodzi Harry. -uśmiechnęłam się głęboko - nie chciałeś a ja to rozumiem, nie przejmuj się tym.  - rozłożyła szeroko ramiona - no chodź to do mnie. - Harry przysunął się do Pati i ją mocno przytulił.
- Dzięki. :) 
- Nie ma za co Harry. Wiesz co, ja chyba pójdę coś zjeść, trochę zgłodniałam.
- A wiesz, że ja też.? Chodź idziemy na dół.
Wyszliśmy z pokoju Hazzy i równym krokiem poszliśmy do kuchni śmiejąc się i popychając za żarty. Gdy weszliśmy wszyscy patrzyli się na nas ze grymasem na twarzy.
- Co się tak na nas patrzycie.? Matkę wam zabiliśmy.?
- Harry jesteś żałosny, a ty mu jeszcze wtórujesz. - Powiedziała Aleks
- Ludzie, ja wiem, co on wczoraj zrobił, my sobie już wszystko wyjaśniliśmy. Wiem co teraz może czuć Amanda, ale ja już na to nie mam wpływu to już sam Harry musi Sobie z nią wyjaśnić. 
* Harry *
- Ona nie chce ze mną rozmawiać. - mówił Harry z żalem z włosie.
- A dziwisz się jej.? - spytała ze sarkazmem Natalia.
- No to jak mam jej to wszystko wytłumaczyć.? - Spytał. - gdzie ona jest.? 
- Siedzi na ogródku. - powiedziała o kilka tonów niżej Alex.
Harry odwrócił się na pięcie i poszedł na ogródek. zobaczył tam Amandę, kucała koło drzwi, chyba płakała. 
- Amanda.
- Odejdź, nienawidzę Cię. - powiedziała. 
Harry podszedł bliżej niej. Przytulił ją i powiedział. 
- Nawet jeśli ty powiesz, że mnie nienawidzisz to ja i tak nigdy Cię nie opuszczę. - po jego policzku spłynęła pojedyncza łza. Amanda podniosła głowę, starła mu łzę i czule go pocałowała.

                  ~*~
Hey.
Ten rozdział dedykuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was ten blog by już nie istniał. Dziękuję wszystkim którzy komentują rozdziały, to mnie bardzo motywuje. 
Jeżeli chcecie abym was powiadamiała na twitter'ze o kolejnych rozdziałach pod tym postem piszcie swoje nazwy. :D
Oczywiście, kolejny rozdział pojawi się jak najszybciej, ale komentujcie. :D 
follow. <3 Daje back. :D






// Tomcio <3



piątek, 12 kwietnia 2013

Małe zmiany. :D

Witam. <3
Myślę, że już zauważyliście, że na blogi zmieniło się co nie co. :D Wprowadziłam inny pasek z muzyką, mamy nową play listę. Myślę, że każdemu z was przypadnie ona do gustu i z chęciąbędziecie jej słuchać podczas czytania rozdziałów. :D
A teraz może podam jakie mamy piosenki na liście. :D
1. Little Mix - How Ya Doin'? ft. Missy Elliott
2. Jonas Brothers - Pom Poms
3. Demi Lovato - Heart Attack
4. Taylor Swift - 22
5. Jonas Brothers - Burnin' Up
6. one Direction -One Way Or Another

Jutro zapraszam na nowy rozdział i zachęcam do komentowania, obserwowania polecania i zadawania pytań do autorki. :D

// Tomcio <3 

czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 32 część 1.


Rozdział 32 część 1. :)

* Harry *
- Amanda, Amanda.! - krzyczał we wszystkie strony przed budynkiem. - Amanda, przepraszam, ja nie chciałem. 
Po chwili Amanda wyszła zza budynku cała zapłakana, Harry gdy ją zobaczył załamał się w duszy, ale nie chciał okazywać tego publicznie, musiał być silny, dla niej. 
- Jak Harry nie chciałeś.? Jesteś świadomy swoich czynów, jesteś trzeźwy, nic nie piłeś i co tak sam po prostu nie chciałeś.? Patrycja jest pijana, możliwe że nawet nie świadoma tego co zrobiła ale ty.? Jesteś żałosny... - W jej oczach widziałem smutek, żal, ogromy żal do mnie.
- Ale, to nie tak jak.... - Harry mówił, ale Amanda mu przerwała.
- Myślę.? To jak, proszę wytłumacz się, jeżeli nie tak to jak.? No proszę, ja Cię z chęcią wysłucham. - Harry zamilczał.

* Amanda *
Byłam bardzo smutna, miała do niego ogromny żal. To jego milczenie było spowodowane tym, ze nie miał się jak wytłumaczyć, dla mnie to było jednoznaczne do tego co zrobił, tylko wciąż tego nie rozumiem. Wiedział, że Patrycja to moja wręcz siostra, a zrobił to właśnie jej.
- No więc.? coś jeszcze.? Nie słyszę. - Harry nadal milczał.
- Okey, wszystko rozumiem. - odeszłam, bo niby co.? Miałam tam stać i patrzeć na niego.? Widziałam w jego oczach smutek, okropny. Gdy odchodziłam spłynęła mu po poliku pojedyncza łza.

* Natalia *
Dlaczego Amanda płacze.? Coś tu jest nie tak, jak powinno. Wybiegłam jej szukać. Siedziała sama z kubkiem w ręce i chyba płakała.
- Ej, mała co jest.?
- Ja wiem, że on nie chciał,a le dlaczego to zrobił... - wtuliła się w moje ramię i rozpłakała jak małe dziecko.
- Ale kto.? Powiedz co się stało.
- On pocałował Pati, dlaczego.? Ja wiem, że nie chciał..
- Ale kto.? Harry.?!- Nic nie odpowiedziała tylko jeszcze bardziej się rozpłakała, niczym małe dziecko. 
- Juuuż, Ciii..... będzie dobrze. - próbowałam ją pocieszać.
- Ehh.. nic nie będzie dobrze.  - już nic nie mówiłam tylko przytuliłam ją do siebie z całej siły.

*  Rano * * Alex *
Kiedy się obudziłam, nie było koło mnie Zayn'a, wstałam, wykonałam poranną toaletę i zeszłam na dół.
- Dzień dobry kochanie, Co tak pięknie pachnie.?
- naleśniki Kochanie. - Ładnie wystrzeżył swoje śnieżno białe ząbki.
- Kto śpi na kanapie.?- byłam bardzo zdziwiona, ponieważ, każda para u nas ma swój pokój.
- Ehh, długa historia.
- no to dawaj opowiadaj.- Zayn oderwał się od robienia śniadania i usiadł ze mną do stołu.
- No więc. - Zaczął - wczoraj na imprezie, Patrycja się opiła i stała sobie sama pod ściana, Harry do niej odszedł, zaczął z nią gadać i nagle nie wiadomo skąd - wziął oddech - pocałował ja. Amanda to zobaczyła i rozdzieliła ich, z płaczem wybiegła.
- Co.?! - Nie mogłam uwierzyć, ten Harry, nasz przyjaciel. - Haaaaaaaaaaary.!- Wydarłam się na cały dom..

                                                               ~*~
Witam! Już po świętach, a ja się zmobilizowałam na napisanie dla was rozdziału. :) Myślę że się wam spodoba mimo tego, że jest taki krótki. chciałam bardzo podziękować Stylesowej za miłe słowa na temat mojego bloga, bardzo się Cieszę, że Ci się podoba i specjalnie dla Ciebie dedykuje ten rozdział.! ^^.
Zachęcam do:
                                                 - KOMENTOWANIA.!
                                                - DODAWANIA DO OBSERWUJĄCYCH
                                                 - POLECANIA ZNAJOMYM. :)
Dzięki. <3 wasza:
// Tomcio <3
Szablon w całości wykonany przez Violent dla Tomcio na potrzeby bloga Another World Carrot. Prawa autorskie zastrzeżone.