Rozdział 10.
Lecieliśmy do Polski 1,5 godziny. Cały czas podczas lotu było mi niedobrze. Ale to było naturalne.Usnęłam. Gdy byliśmy już w Polsce Louis mnie obudził.
**************************Na Lotnisku****************************
- I co.?? Wyspana.?
- Nie bardzo.
Moja mama czekała na lotnisku. Była szczęśliwa że przyjeżdżam. Nie widziałyśmy się prawie trzy lata.!!
- Córciu jak dobrze Cię widzieć.
- Hej mamo. Pobiegła bym do niej ale miałam już taki sobie brzuch . Na szczęście mama nie zobaczyła od razu bo miałam luźną bluzkę.
- Jedźmy do domu.
********************************** W domu ***********************
Stanęłam przed domem i pomyślałam że nic się nie zmienił.
Weszłam do niego i usiadłam na kanapie. Louis koło mnie.
Mama usiadła po przeciwnej stronie. Ja zaczęłam szukać czegoś w torebce.
- I co tam u was dzieciaki.??
Louis odpowiedział mamie do przez 3 lata podszkoliła angielski.
- Bardzo dobrze, a nawet wspaniale.
- Coś się stało.
- Mamo.... bo ja jestem w ciąży.
Moją mamę zamurowało. Była cisza przez 2 minuty aż pokazałam mamie zdjęcie z USG.
Moja mama wytrzeszczyła oczy zaczęła liczyć.
- Czwórka...??
- Dokładnie.
- Córcia. Gratulacje.!!
- A ty nie jesteś zła. ??
- Córcia to wspaniale..
- Bardzo się cieszę że się cieszysz.
*********************** W pokoju Vi ***************************
Postanowiłam zadzwonić do Nikodem dawno się z nim nie widziałam.
- Hej Nikodem możemy się spotkać tam gdzie zawsze za 10 mon.??
- Oczywiście.
************************** Na murku****************************
- Hej Nikodem.
- Hej Vi. Znowu potrzebujesz ukojenia.??
- Nie. Ni... - Urwał mi w połowie zdania
- A może jednak.??
- Nikodem słuchaj. Daj mi spokój nie wydzwaniaj do mnie. Ja jestem w ciąży i potrzebuje spokoju.??
- Co.??
- To co słyszysz.
- Z tym kimś co mi groził.??
- Co ci robił.??
- To co słyszysz powiedział że mam się od ciebie odczepić i w ogóle.
- Widocznie miał do tego powody.
- Mogę cię o coś spytać.?
- Tak.
- W którym jesteś miesiącu.??
- W 2.
- A będziesz miała chłopca czy dziewczynkę.??
- To i to razy 2.
- 4.??
- No tak wyszło.
- To super. Do zobaczenia.
Pożegnałam się z nim i poszłam do domu.
**************************** W domu *****************************
- Louis dlaczego mi nie powiedziałeś że się spotkałeś kiedyś z Nikodemem.??
- Uznałem że tak będzie lepiej.
- Louis jesteśmy już razem 4 lata i za kilka miesięcy spodziewamy się dzieci i musisz mi mówić o wszystkim.
Louis mnie przytulił.
Było już koło 14 więc poszłam się położyć.
Louis spał ze mną bo mieliśmy gości i jego poprzedni pokój był zajęty.
Za 2 dni wylatujemy do Londynu i idziemy odwiedzić rodziców Louisa.
Minęły 2 dni moja mama nas odwiozła na lotnisko.
- Dzieciaki pamiętajcie dzwońcie jak dolecicie.
*************************** W Londynie **************************
Rodzice Louisa nas odebrali. Tak naprawdę ja ich jeszcze nie widziałam.- Hej mamo tato.
- Hej słoneczko ty moje.
- To jest właśnie moja dziewczyna Vi.
- Hej miło cię poznać.
- Witam. Mi również.
Rozmawialiśmy z jego rodzicami jeszcze z 10 minut ale zrobiło mi się bardzo niedobrze, więc pobiegłam do toalety.
- Louis co jest.? - Spytała jego mama.
- Mamo Vi jest w ciąży.
- To super.
Vi poczuła się już lepiej pojechaliśmy do domu.
_________________________________________________________________
Nom i jest moja wymarzona 10.!!
Dedykacja dla Laryszek.. :)
Dla was.
Czeeekam na nastepny , dziekuje za dedykacje <3 - Nat.
OdpowiedzUsuń