czwartek, 28 czerwca 2012

Krótka notka.

   Hej słodziaki wy moje.!! <3

Mam dla was nie miłą niespodziankę. A mianowicie blog zostaje zawieszony.!!
Bardzo mi przykro ale niestety wyjeżdżam na  obóz. Co prawda będę mieć internet ale nie będzie możliwości dodawania rozdziałów. Podczas pobytu tam postaram się napisać jak najwięcej rozdziałów i zaraz po przyjeździe je dodać. ;c
Zapraszam do dalszego czytania od 13.07.12

Przepraszam was  bardzo. 


Marcheweczka... ;*

Gg. 33770207


wtorek, 26 czerwca 2012

19 Rozdział.

19 Rozdział

Wyszliśmy z domu i nagle zobaczyliśmy limuzynę która podjechała pod dom. A z niej kolejno głowy Louisa , Nialla. Liama i Zayna. Każdy po kolei się przywitał i przedstawił. Byli bardzo fajni i zabawni. Wsiedliśmy do limuzyny i zajęliśmy miejsca. siedzieliśmy tak.:
    1. Pat
    2. Lou
    3. Am
    4. Hazza
    5. Alex
    6. Liam 
    7. Nat
    8. Zayn 
    9. Niall
Cała droga nie obyła się bez śmiechu. Chłopcy cały czas  
opowiadali o sobie rzeczy które my jako Directionerki wiedziałyśmy. Oczywiście u Louiego nie obyło się bez od pałów.

- Okey to może teraz wy opowiecie nam coś o sobie.? 

- Oczywiście ale co chcielibyście wiedzieć.?

- Hmmm. może zacznijmy od imion.?

- Ah, no tak nie przedstawiłyśmy się. No to tak: ja jestem Patrycja czyli Pat to jest Amanda czyli Am, to jest Aleksandra czyli Alex i To jest Natalia czyli Nats.

- Okey, nasze imiona to chyba znacie.??

- Tak, tak.

- A może nam powiecie skąd jesteście.?

- Jesteśmy z Polski z małego Jaworzna.

- Aha to jak na razie tyle nam wystarczy.

- To gdzie jedziemy.?

- jedziemy do amar..  - nagle Harremu przerwał Lou.

- dowiecie się wszystkiego w swoim czasie.- Powiedział i jebnął pięknego Smajla.

- Okey to my nie wnikamy.

Cała droga trwała około 20 minut. 

Około 21 podjechaliśmy pod piękną restauracje Armanie. 

Weszliśmy do środka. Oczywiście abyśmy mogli tam wejść musieli nam pomóc ochroniarze chłopców bo było tam stado fanek.
Była to dość nie typowa restauracja bo byli tam Olly Murs z Jessie J  i tym podobne gwiazdy.

- Witamy w restauracji Armanie. Zapraszamy do stolika.
wszyscy usiedliśmy przy stoliku i zaczęli zamawiać jedzenie oczywiście Niall, jak to Niall zamówił pół MENU.

- Okey Niall nie za dużo tego.??- spytała się Am.

- Yyy.. nie to jest minimum.

- okey rozumiem.

Nagle usłyszeliśmy zamówienie  Alex. 

- Okey Niall ale ty.?? - spytała ze zdziwieniem Nats.

Wszyscy cisnęli bekę.

- No wiesz.... Jedzenie to ja.. - powiedziała z uśmiechem Alex.

- Oooo. Moja droga. Już Cię lubię. - Powiedział Niall dziwnie poruszając brwiami.

- słodki jesteś. - Powiedziała z sarkazmem.

- Oo. Nie Nialler się obraził.!! - Zaczął krzyczeć Lokser.

Alex podeszła do niego i dała mu całusa w policzek.

- Lepiej.? - Zapytała z bananem na twarzy.

- Noo. może być.! - Powiedział i wybuchł śmiechem.

- Może..?

- Wieszzz mógł być lepszy.. - Powiedział z podstępnym uśmieszkiem.

- Ojj. przesadzasz Horan.

- Był świetny.- Powiedział i pokazał rząd pięknych zębów.

Wszyscy wybuchli śmiechem.

Za około 5 minutach przyszły nasze posiłki. Zjedliśmy je w spokoju. 
Hahaha co ja gadam z nimi się nie da w spokoju. Cały posiłek był zjedzony w śmiechu.

- Oooo. To było pyszne. - Powiedział Hazza.

- Dokładnie. To co idziemy.?

- Ok. Ale gdzie.??

- Sorry, że wam przeszkadzam ale ja muszę wracać już do domu. - Powiedział Louis.

- To było śmieszne, ale  nie w twoim stylu. - Powiedział Liam.

- Emm,  no niestety ale obowiązki wzywają. - Powiedział.

- A dokładnie dzwoniący telefon z napisem Vici.

- No, dokładnie. 

- okey to leć my cię już nie zatrzymujemy. Pa.

- Ok. Lou nie ma to my jedziemy do nas.

- Nom. Może być.

Zapłaciliśmy za posiłki i wyszliśmy z restauracji 
Pożegnaliśmy się z Lou i pojechaliśmy do chłopaków do domu...


________________________________________________________________

Hej słodziaki moje.!! 

Dziękuje wam że czytacie mojego bloga. 
 Przepraszam.!!

Musieliście tak długo czekać na rozdział.
 Ale niestety koniec roku i wszystkie zaliczenia. Teraz już jest tylko krótki.
 Jutro albo jeszcze dzisiaj dodam następny jak zdążę bo mam Komers. 


I Tak

Od 30.06.12 - 13.07.12jadę na obóz rozdziały będę dodawać rozdziały ale nie będą one zbyt długie bo będą pisane na telefonie. 


21.07.12 - 04.08.12 jadę na kolonię nad morze będą rozdziały jeżeli będzie dostęp do internetu.




Dedykacja dla Alex, Nats i Am. :*   


Marchewczka... :*
            Gg.: 33770207

 
 







sobota, 9 czerwca 2012

18 Rozdział.

18 rozdział.

Położyłam się na łóżku i poczułam wibrację pod poduszką. Był to SMS od Harrego.:

             Myślę że pamiętasz o jutrzejszym spotkaniu. I jeszcze raz  gratuluję wygranej 
                                                                                                 Twój Harry. Xx.

Bez namysłu odpisałam mu:
                     Oczywiście że pamiętam. Dziękuje bardzo.                                                                                   Am. Xx.

Po chwili dostałam następnego SMS-a.
                                                                                    To miłych snów. Do jutra.
                                                                                                       H. Xxx.
Uśmiechnęłam się sama do siebie. Nagle wybuchłam niekontrolowanym śmiechem. Do mojego pokoju wpadły dziewczyny.:

- Ej dobrze ty się czujesz.??- Zapytała mnie Alex.

- Aaaaaaaaaaa. napisał do mnie Harry.!!

- Eeee To super. Ale laska ogar jest 01.00 w nocy.

- Okey już będę cicho.

Poszłam się o kąpać się. Trwało to około 20 minut. Gdy wyszłam z łazienki miałam na sobie moją cieplutką piżąmę.
Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


*


Rano obudziło mnie skakanie po łóżku. Z  niechęcią otworzyłam oczy i zobaczyłam Alex.


- Alex złotko czy była byś tak miła i zeszła byś z mojego łóżka.


- Ooooo wstałaś. Ja nie chciałam Cię budzić. - Zaśmiała się ironicznie i wybiegła z mojego pokoju.


-Och, nie mam siły Cię dzisiaj gonić.


Poszłam do łazienki. Wykonałam wszystkie czynności porannej toalety.  Wyszłam ubrana w to.♥


Zeszłam na dół. Dziewczyny już siedziały przy stole i jadły śniadanie. Nagle w domu rozległo się głośne pukanie do drzwi.


- Proszęęęęęę.! - Wydarła mordę Am.


- Hej.... Jak tam po wygranej.??


- O hej Pat. A całkiem spoko.


Pat była naszą menadżerką. Przyszła do nas już spakowana do wylotu.


- To co Londynie nadchodzimy.??  -spytała Pat z podekscytowaniem.


- Osz ty w dupę.... zapomniałam że się umówiłyśmy z Harrym.


- Że z kim.??  -Spytała Pat.


- Że z Harrym Styles' em.

- Ej takiej okazji nie możemy przegapić. 

- no to zadzwonię do niego i spytam się czy możemy się spotkać wcześniej.


- Okey to zwiewaj.



A.: Hey Harryy wiem że mamy się dzisiaj spotkać ale czy moglibyśmy to przestawić na wcześniejszą godzinę.??
H.: No pewnie ale czy coś się stało.??
A.: Nie ale o 16 mamy już lot do Londynu.
H.: Aha rozumiem to przyjadę po was o 3 godziny wcześniej.
A.: Okey. Aha i musimy ci kogoś przedstawić i chłopakom oczywiście. 
H.: Okey. To przyjadę pa. :)
A.: Pa.

Okey laski przyjadą za 30 minut.
- No to super.
Byłyśmy ubrane tak:
Byłyśmy gotowe na czas zeszłyśmy na dół i usłyszałyśmy pikanie do drzwi. 
Był to Harry.
Pat poszła otworzyć.
 
- Yyy. Ja chyba pomyliłem drzwi.
 
- Nie jest Pat menadżerka zespoły Second Life.
 
- Aha już rozumiem to ty miałaś być tą osobą do poznania.
 
- Noo chyba tak.
 
- Pat kto to.?? - spytała Am nagle gdy nagle zaczęła skakać po domu i śpiewać Stole My Hart. Doskakała aż na przedpokój gdzie stał Harry.

- Yyy. Hej.

- Ooo Hey. - Powiedziała Am z zaczerwienieniem na twarzy.

- To co możemy iść.??

- Oczywiście.


________________________________________________________________

Heyy wszystkim.
Sory że tak długo nie dodawałam ale nie miałam weny.

Moja dzisiejsza zdobyć

Czytasz skomentuj dla ciebie to sekunda dla mnie wsparcie.

Marcheweczka...:*

          Gg: 33770207

 
 


 
                            

wtorek, 5 czerwca 2012

17 Rozdział.

17 Rozdział.

Chłopcy przyjechali limuzyną zamówioną przez Paula. Ich wejście zaczęło się rozdaniem setek autografów i robieniem zdjęć z fankami.
Gdy już im się udało wejść do studia nagrań spotkali się z jurorami.

- Hey. - Przywitali się chłopcy z jurorami z bananami na buzi.

- Jak tam chłopcy, gotowi na pisk.?? - Spytał jeden z jurorów.

- Zawsze - Odpowiedzieli chłopcy churkiem. 


10 minut później ogłosili werdykt  w X- Factorze.

- Miejsce I Zdobywa: Zespół Second Life.

- A nagrodę główną  wręczy zespół..... One Direction.!! - Powiedział prezenter.

Wszyscy zaczęli bić brawo. 

- Dziewczyny gratuluję wasze występy były genialne. - Powiedział Hazza.

- Dziękujemy. Iii, mamy główną nagrodę. - powiedziała Am. 

Zrobili sobie jeszcze kilka zdjęć z chłopakami i poszły przed budynek.

- O Mój Boże właśnie odebrałyśmy nagrodę od samego One Direction.!! - Zaczęła się drzeć Alex.

 Natss dosłownie zatkał.

- Nat żyjesz.?? - Zapytała ją Am.

- Aaaaaaaaa. Widziałam Nialla..!!! - zaczęła się drzeć na całe gardło.

- Awwwww. Harry jest sexy.. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy Am.

- Wszyscy są.!- Powiedziały razem Alex i Nats.

- Noo, Sorry wszyscy. - Powiedziała Am.

- Ej, lejdis muszę do Wc. - Powiedziała Am.

- Haha. Spoo, to idź my tu poczekamy. :)

Siedziałyśmy z Nats pod tym budynkiem chyba z 20 minut gdy nagle wleciała Ma jak na skrzydłach.

- A tobie co.?? - Spytała Alex.

- Patrzcie co ja mam.!!! - Wykrzyczała Am z uśmiechem od ucha do ucha.
-Aaaaaa. Przecierz to numer do Harrego Stylesa.!! - Wykrzyczała Alex podskakując.
- Tak.!! Spotkałam go w drodze do WC. On zaczął gratulować.!! Aha i teraz najlepsze. Spytał się czy idziemy z całym 1D jutro do MSC.!!

- O wow.!! Ja myślę że się zgodziłaś.?? - Zapytała Nats z oburzeniem. 

- No a jak bym mogła inaczej.?? - Odpowiedziała Am.

My przyjaciółki trzy wróciłyśmy do domu w podskokach i wymawijać: POZNAŁYŚMY ONE DIRECTION.!!

* U Am w domu*

Poszłam do swojego pokoju. Była wykończona po całym dniu.
jej pokój wyglądał tak.
położyłam się na łóżku i poczułam wibrację pod poduszką. Byl to SMS od...


___________________________________________________________________
No i jest 17 myślę że nie taki nudny.


Są nowi bohaterowie.  


Amanda Dolińska. Am.Należy do zespołu Second Life.





Aleksandra Larysz. Alex.

Natalia Spenner, Nats.

 W najbliższym rozdziale pojawi się jeszcze

Patrycja Zyzik, Pat.Manadżerka zespołu.


Rozdział dedykije Nats. <3

Mrcheweczka...:* 

  Gg.33770207.

niedziela, 3 czerwca 2012

16 Rozdział.

16 Rozdział.

...........Są wyjątkowo piękne

Bardzo mnie ucieszyły te słowa.

Po kilku dniach  Vi wyszła ze szpitala . Dzieci były przepiękne. 
 Po wejściu do domu zanieśliśmy od razu dzieci do ich pokoju wyglądał on mniej więcej tak ale z 4 kojcami.
Vi była wykończona. Poszła się położyć do naszego pokoju. 
Po 10 minutach przyszli do nas chłopcy.

- Ding, dong. - Usłyszałem dzwonek do drzwi.

- Wariaci dzieci śpią. Powariowaliście.?? Jak się obudzą to idziecie wy.! - Byłem bardzo zdenerwowany bo uśpienie tej gromadki było koszmarem.
- Okey. - Powiedział Loczek z bananem na mordzie. :) 


Usiedliśmy na kanapie ale Hazza podszedł do telewizora i podpiął telefon.
Nagle na ekranie wyświetlił się obraz tłumu który krzyczy: 
GRATULACJE:D i zdjęcie naszych dzieci. To było na prawdę piękne.


- Wow, chłopaki.. - Louisa zatkało.


- Wszyscy fani zrobili to dla was. 


- Niesamowite.




* 6 miesięcy później*


Dzieci były cudne. 
Dzisiaj dzień chrzścin.
Chrzesnymi byli:
  • Niall Horan
  • Liam Payne
  • Zayn Malik
  • Harry Styles 
  • Selena Gomez
  • Cher Lloyd 
  • Demi Lovato
  • Danielle Peazer.
Chrzściny zaczęły się o 11.00. Były to bardzo dziwne chrzściny ponieważ była tam chyba każda telewizja jaka istnieje.
Dzieciom daliśmy na imię tak:
  • Patrycja Eleonora Tomlinson
  • Nikola Lux Tomlinson
  • Arek Ronaldo Tomlinson
  • Mateusz Justin Tomlinnson
Podczas chrzścin Zadzwonił mi telefon. 
Wyszedł na chwilę.
-
- Tak słucham.?? - Powiedział Harry


- Witam jestem z programu X - Factor. Mamy propozycję aby panowie wręczyli nagrodę dla zwycięscy.


- Było by super. To zgadamy się jeszcze. 


- Okey Zadzwonie między 20 a 21.


- Nie ma sprawy. 

Hazza zakończył rozmowę i poszedł do kościoła.

Chrzściny zakończyły się około 19. Wszyscy rozeszli się do domów. Było super. 

o 20.30 Harremu zadzwonił telefon.


- Hallo.?


- Witam, dzwonimy ponownie czy przemyśleliście sprawę.??


- yyyyy. Niee ale to nie bezie trwało długo. Chwileczkę.- Hazza wydarł mordę chłopcy idziemy do X- Factora.

- Uuuuuuuuuuuuu. Super.!! - Chłopcy darli się na cały głos.!!

- Myślę że się zgadzają - powiedział Harry

- Hhah. Okey. Szczegóły wyśle w E- Mailu. 

- Okey. Bay.

- Bay.

Następny Dzień:

W studiu mamy być o 11. Jest już 10. ;)

Vi na szczęście wstała wcześniej i wszystkich obudziła.

Chłopcy z chodzili na dól śniadanie leżało na stole.


- Hej Vi. - Mówili chłopcy po kolei.


- Yyy. Co to.?? - Zapytał Niall


- Yyy. To jest jajecznica.


- Co.?? - Zapytał Louis.


- Jajecznica typowo polskie śniadanie.


Ja nie zdążyłam skończyć a Niall zapodał słowa:

- Mogę jeszcze.?

- Hhahah. Oczywiście.

Wszyscy ciśli z niego bekę.

20 minut później ostatnie poprawki:
 
I chłopcy mogą iść.


_______________________________________________________________
Hej.. :*


Sorry że taki krótki ale coś wena się chowa.

Tak, Tak wiem nudny. Następny będzie lepszy. Przyrzekam.





One Direction zaprasza do czytania.:*

                   CZYTASZ - KOMENTUJESZ.

 

Marcheweczka...:*

Gg 33770207




Wow.!

Wow.!

Wow. Dziękuje bardzo za taką ilość wyświetleń mojego bloga.!!

Zapraszam na drugiego.: 

A tutaj róża od Zayna:

___________________________________________________________________________________
Następny rozdział Dzisiaj jak mi się uda.

Marcheweczka...:*

         Gg: 33770207

piątek, 1 czerwca 2012

15 Rozdział.

15 Rozdział.

- Louis to wspaniale. - Powiedziała mama Vi.

- Tak ja też się cieszę. - Powiedział Louis cały w szczęściu.

* 12.00*

- Louis musimy iść bo dzisiaj jest ten wywiad w MTV. - Powiedział Zayn.

- Okey. - Odpowiedział Louis. 


- Ale pamiętaj jak Victoria urodzi dzwoń w tym samym momencie. - Powiedział Hazza. :)

- Nie ma sprawy. - Powiedział Louis.

* W MTV*

- Hej chłopaki. - Powiedziała prezenterka.

- Hej. - Powiedzieli wszyscy razem.

- Widzę że dzisiaj nie w komplecie. - powiedziała dziewczyna ze zdziwieniem.

- Tak, Tak, Niestety ale Louis nie mógł przyjść. - Powiedział Niall.

- Czy coś się stał. - Zapytała ze zdziwieniem.

- Sprawy prywatne. - Powiedział Liam.

- To się cieszę.

Za około 15 minut zaczął się program.

- Witam wszystkich. Nazywam Się Caroline Flack i dzisiaj poprowadzę program z udziałem...... One Direction. - Powiedziała prezenterka.

- Witamy cię Caroline. - Powiedzieli chłopcy. 


- Jak tam wam się układa w życiu.??- Było to jedno z kilku pytań ale wracamy do Louisa.


Była już godzina 13 a Louis i rodzice Vi dalej czekali na korytarzu z niecierpliwościom.


Po 20 minutach wyszedł lekarz i powiedział:


- Panie Tomlinson. Zapraszam.


- Louis wstał i poszedł. - Był bardzo poważny ale gdy tylko usłyszał płacz sam zaczął płakać. 
Dzieci były przepiękne. Wyglądały tak.!

Poszedłem i zadzwoniłem do Harrego.

* W MTV*

Harry usłyszał dzwonek telefonu i wyciągnął go z kieszeni.

- To Louis muszę odebrać - Wyszedł ze studia. 


- Haloo.??


- Hazza są...! Cudne. Wysłałem ci zdjęcie.


- Wiesz bardzo się cieszę. Zaraz po programie przyjedziemy do Ciebie.


Harry poszedł na kanapę do chłopców.


- Czy coś się stało.?! - Spytała Caroline.


- Vi urodziła.


Cała widownia wstała i zaczęła klaskać. Harry nagrał ten moment. Było to piękne.
Potem przez telefon Hazzy wyświetliliśmy zdjęcie dzieci. 


* szpital*


Vi była bardzo zmęczona. Ja byłem zauroczony . Przyszedł lekarz:


- Panie Tomlinson.??


- Tak.?? 


- Muszę niestety panu powiedzieć że pana dzieci są........


_______________________________________________________________


I Jak Wam Się Podoba.??


Myślę że jest fajny.




Jutto postaram się dodać nexta.


         CZYTASZ - KOMENTUJESZ

 

 

 


Szablon w całości wykonany przez Violent dla Tomcio na potrzeby bloga Another World Carrot. Prawa autorskie zastrzeżone.