czwartek, 25 października 2012

25 rozdział.

25 Rozdział. <3

- No właśnie Zayn to są twoje fanki. Zaprosiłam je do nas. - powiedziała Nats.
- Okey, nie ma sprawy.

Dziewczyny dalej siedziały jak słup soli i nie wydusiły z siebie ani słowa. Zayn zaczął się śmiać. Była to bardzo zabawna sytuacja.

- No może dziewczyny powiecie jak macie na imię.??
Pierwsza odezwała się najmłodsza z dziewczynek.
- Ja mam na inię Amelka.
- ooo, bardzo ładne imię. A jak się nazywają twoje koleżanki.??
- Ta. - wskazała dziewczynka - To jest moja siostra Klaudia, a to jej przyjaciółka. - dziewczyna pokazała na najstarszą dziewczynę - Dagmara.
- Hej czy wy nie jesteście  z polski.?? - zapytała Nats z  zaciekawieniem.
- Tak. - powiedziała Dagmara.
- o jak miło.. Ja też. :D
Dziewczyny się uśmiechnęły. Przyszło ich zamówienie i wszyscy zaczęliśmy jeść.
- Zayn.. A czy mogłybyśmy poprosić Cię o wspólnie zdjęcie i autograf.??
- Pewnie czemu nie.
Zayn zrobił Sobie zdjęcie z każdą dziewczyna po kolei i w grupce. Dziewczyny spytały się mnie czy nie chciała bym zrobić sobie z nimi zdjęcia. Uśmiechnęłam się. Moja odpowiedź była oczywiście pozytywna. Tak spędziliśmy południe po całym spotkaniu dziewczyny dały Zaynowi karteczkę i poprosiły go czy mógł by je obserwował na Twitterze oczywiście Zayn się zgodził. po tym zdarzeniu pojechaliśmy do skateparku po Pats i Eric'a.

                             * Powrót*

- Pewnie. <3 - Odpowiedział Zayn z przyjemnością. 
- Dzięki.- odpowiedziała dziewczyna z iskierkami szczęścia w oczach.
Przytuliła się do niego i grzecznie podziękowała. <3
- Przepraszam Cię bardzo ale ja już będę się zbierał.
- Okey, nie ma sprawy i jeszcze raz dzięki. 
Zayn się miło uśmiechnął i odszedł do Nats która pisała coś  na telefonie.
- No jestem.
- To dobrze. Patrz. - Wskazała na Pats i Eric'a. - Jak oni słodko ze sobą wyglądają. Ona wydaje się taka happy w jego towarzystwie.
- Wiesz, faktycznie. Może coś kiedyś z tego będzie. - Zaym poruszał seksiarsko brwiami. 
- Wariat. 
- Kochany wariat. 
- No ba.! - Zaczęli się śmiać.
Podczas gdy oni się śmiali Pats z Eric'iem podeszli do nich.
- Co wam  tak wesoło.?? - Zapytała Pats.
- A tak.. To co jedziemy. Reszta już na pewno na nas czeka. 
- Tak pewnie.
Wszyscy zmierzali w stronę auta. Po 10 minutach byliśmy w domu. Cała band już na nas czekała.

- Oficjalne sprawdzanie listy.!! - Krzyknął Liam.
Po 5 minutach sprawdzania doszedł do wniosku że wszystko jest.
- No to za 30 minut zaczynamy imprezę.
Ja z Dan  wszystko przygotujemy a wy się przygotujcie.

Wszyscy poszli do swoich pokoi by się przygotować. Am zawołał Alex, Nats i Pats i Vi. do swojego pokoju na naradę.
- Dziewczyny jakie stroje ubieramy.??
- Czekajcie idę do pokoju zaraz przyniosę parę. Ok.?? - Wyskoczyła z propozycją Alex. 
- ok, ok. Leć.
Po 3 minutach przyleciała Alex ze strojami:
Strój  Alex
Strój Nats.

Strój Am.

Strój Vi.

Strój Pats.


- No dobrze się spisałaś.- Dzięki. To co dziewczyny gotowe na wielkie wejście.??


                                           ~*~


No to tak.!!
Z góry przepraszam że taki krótki ale muszę  z powrotem wejść w wprawę pisania.

Od tego rozdziału wchodzi zasada:

                 5 Kom = następny rozdział.

Myślę że jeżeli wam się podoba mój blog to będziecie komentowali aby przeczytać następny rozdział.

Tocio <3
  gg. 33770207.



środa, 24 października 2012

                                             Hejo.!!

Mam takie pytanko.?
Czyta te wypociny toś bo nie wiem czy jest w ogóle sens pisać dalej.
Piszcie w komentarzach. <3

           Dzięki. <33


Tomcio. <3    Gg: 33770207

niedziela, 23 września 2012

24 rozdział.

24 rozdział.


- Oczywiście.!
Daisy przytuliła Zayna podziękowała mu bardzo za to. Zrobili sobie jeszcze zdjęcie i dała jej autograf.
- Dziękuje Ci bardzo.!
- Nie ma za co. Przepraszam Cię bardzo ale muszę wracać do mojej dziewczyny.
- Dziewczyny.!? - Nats

A co było wcześniej.??





* U Nats i Zayna.*
- No to my mamy muzykę więc jedziemy do empik'u. - powiedział Zayn.
- Spoko, spoko. Albo wiesz może wypożyczymy sprzęt i pobawicie się w DJ Malik i DJ  Tommo.??
- Ty to masz łeb, słonko.- powiedział i się uśmiechnął.
- Słonko.??
- Tak słonko. - uśmiechnął się szyderczo.!
- Idziemy.



* Oczmi Zayna*





Jej ona jest taka słodka, ładna, miła i w ogóle..
Myślę że ja się chyba w niej zakochałem. Czas pokarze.




30 minut później.


- ok, sprzęt już mamy a teraz Cię zapraszam na lody.
- Nie dam się prosić.
- Ok, to chodź. - Chwycił mnie za rękę nie sprzeciwiałam mu się.
Nagle okrążyło nas stado paparazi to tyło jak dla mnie nowe uczucie, taka osaczona byłam ale widziałam, że dla Zayna to było normalne.
Weszliśmy do lodziarni, Zayn poszedł zamówić lody a ja siedziałam przy stoliku. 
Za szybom od kawiarenki zgromadziły się  tłumy faun ale na szczęście Paul nad wszystkim panował. Za oknem zobaczyłam małą dziewczynkę, która płakała. Bardzo się zmartwiłam, na moje oko mogła ona mieć około  5 lat.
- Zayn, ja zaraz przyjdę.
- ok słonko.
Podeszłam do drzwi, otworzyłam je i rzuciło się na mnie stado paparazi, lecz Paul mnie od nich uratował.
- Paul.!
- Tak.??
- Proszę cię wyciągnij tą małą dziewczynkę z tego tłumu i daj ją tutaj do mnie.
- Już się robi.
Paul podszedł do dziewczynki, pogadał z nią chwileczkę i podał ją do mnie.
- Cześć mała.. Dlaczego płaczesz.??
- No, bo... no, bo ja Bardzo lubie Zayna i nigdy nie miałam okazji go zobaczyć.. a jak go już zobaczyłam to nie mogę go nawet prosić o zdjęcie czy autograf.
- Jesteś tutaj sama.??
- Nie z siostrą i jej dwoma przyjaciółkami. A kim ty jesteś.?
- Zobaczysz. Zawołaj swoją siostrę i jej przyjaciółki.Paul ci pomoże.
- Paul weź ją i ona ma zawołać siostrę z koleżankami i wpuść je do środka.
- oczywiście.
Stałam przy wyjściu i szukałam Zayna, nie widziałam go pewnie poszedł do WC.
Dziewczyny przyszły do mnie.
- Hej dziewczyny.
- Kim jesteś.?
-  Osobą ktorą polubisz. Lubisz One direction.??
- Aww. kocham.
- chodźcie za mną.?
Dziewczyny podeszły z mną do stolika i usiadłyśmy.
Przyszedł kelner i zostawił zamówienia moje i Zayna.
- Proszę państwa zamówienie. A coś dla pań.??
- Dziewczyny wybierajcie ja stawiam.
- No to dla nas wszystkich ciastko.
- Oczywiście.
- Proszę pani, kim pani jest..??
- Przepraszam że tak długo. - przyszedł Zayn.
- Spoko, nic się nie stało.
- Kto to.??
Dziewczyny były w stanie osłupienia. *.*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki rozdzialik za nami.
Dedykuje go Zuzeneczce, napisałam go dla Cb.!!



Czytasz.??
Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila dla mnie inspiracja.

Dzięki.

Tomcio. <3





niedziela, 2 września 2012

23 rozdział.

23 rozdział.

----------------------------------
   PRZECZYTAJ POD SERDUSZKAMI.!
----------------------------------
- No to ja Cię porywam na skate park. Co ty na to.?? - Spytał Eric.
- Ok, ok.  A ty jeździsz.?? - Zapytała Pats.
- Tak. - odrzekł
- To świetnie. Ja się przebiorę i za 10 minut na dole. Okey.?- zapytała
- Pewnie.
Poszłam do pokoju i się przebrałam w coś luźnego. 

                                                 Pats.!


Pomalowałam jeszcze oczy i uczesałam się. Po około 10 minutach byłam już gotowa. Zeszłam na dół, Eric już czekał.
- Gotowa.?? - Zapytał.
- Pewnie. Idziemy.??
- Tak.
Droga minęła szybko ponieważ skate park był tuż za domem chłopaków.
- Hej Eric.!! - Krzyknęli jego przyjaciele.
- No hej.
- Co to za śliczność nam dzisiaj tutaj przyprowadziłeś.??- zapytał jeden z chłopaków.
- To jest Pats.
- Hej.! - Krzyknęli wszyscy na powitanie.
- Skąd do nas przybyłaś.??
- Z Polski, a konkretnie to z domu za rogiem.
- Aaa, tam mieszkają te ciacha.! - powiedziała jedna z dziewczyna  reszta przyjaciółek jej przytaknęła.
- Kogo masz na myśli.??
- No jak to.!? ONE DIRECTION.
Pats wymieniła z Eric'iem znaczące spojrzenie i zaczęli się śmiać.
- Eee, o co chodzi.??
- Emm.. nic takiego. To co może pokarzecie mi kilka waszych sztuczek.??


* U Nialla i Alex. *

- To co my jedziemy do marketu.?? - Zapytała Alex, Nialla.
- Tak. Jesteś gotowa czy musisz jeszcze iść do pokoju.?
- Możemy jechać.
- Ok.
Poszliśmy do auta.
Niall otworzył drzwi Alex. Wsiadła i zapięła pasy.
- To co jedziemy.?
- Pewnie.
Przez całą drogę była nie zręczna cisza. 
- Jesteśmy.
Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do sklepu jak na normalnych ludzi wypadało, a dalej to już można się tylko domyślać.
Goniliśmy się, krzyczeliśmy, robiliśmy zawody kto weźmie więcej paczek żelek na raz. 
- Będę pierwsza.!
- Nieee, bo ja.!
- A zakład.?? - Zapytała Alex.
- A o co.??
- To się zobaczy później. Start.!
Ruszyli, niestety w jedną stronę i Niall wpadł na Alex.
Nastała niezręczna chwila ciszy, leżeli na sobie i patrzyli sobie w oczy. Niall pocałował Alex, ona nie została mu dłużna. 
Wstali z siebie i poszli na dalszą część zakupów.
Do końca wyprawy do marketu nie odzywali się do siebie.!

* U Am i Hazzy. *

- Droga Am my jedziemy komunikacją miejską.!
- O.o Dlaczego.??
- Mamy dużo czasu a między czasie mamy czas na ...
- Odpały. *.*
- Dokładnie to jak idziemy.??
- Idziemy.
Tutaj nie trzeba pisać za dużo tych dwóch wariatów ma tylko jedno w głowie.: WARIACTWA.
Całą drogę się śmiali, wygłupiali podchodzili do ludzi i czy wiedzą którędy do Afryki. I tym podobne odpały. Droga im zajęła około 3 godzin.

* U Pats i Eric'a. *

- No, no całkiem nieźle jeździcie.
- Dzięki.
Do Pats na ławkę podeszła pewna dziewczyna.
- Hej, co tam.? - Spytała.
- A spoko, spoko. Ty też lubisz One Direction.??
- Tak.!! Kocham.!
- Ehem, a którego najbardziej.?
- Zayn'a.
- Malika mówisz.
- Tak.
- Poczekasz tutaj chwilkę.?
- Ok, ok.
Pats poszła na chwilę do Eric'a.
- Eric o której idziemy.?
- No nie wiem, Zayn z Nats mieli po nas przyjechać.
- Ok.
Wróciła do dziewczyny na ławkę.
- Ok, już jestem.
- Eric to twój chłopak.??
- Eee, nie. Znamy się zaledwie 30 minut.
- A to naprawdę bardzo długo.! - Powiedziała sarkastycznie.  - A gdzie się poznaliście.?
- U przyjaciół. Tak konkretnie to dwóch z nich przyjedzie zaraz po nas.
- ok.
Nagle usłyszeli krzyk Eric'a.
- Pats, chodź przyjechali.
- Ok, ja już muszę iść.
- Czekaj, odprowadzę Cię.
Wyszliśmy za bramę i nagle usłyszeliśmy pisk dziewczyn.
- Aaaaa.! Zayn Malik.
Zayn podszedł do mnie z Nats.
- Zayn poznaj to jest Daisy, moja koleżanka. Jest twoją fanką.
- Fanką mówisz.??
- No tak.
- Nats, poczekasz tutaj chwileczkę.?
- Tak, tak. :P
Zayn podszedł do dziewczyny.
- Miło mi Cię poznać moja fanko.!
- Eeeee. - Zatkało ja.
- Żyjesz.?? - spytał Malik z ironią.
- Tak, mogę Cię przytulić.?? - powiedziała tak od pały.!


♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Ściema moi czytelnicy.!!

Chciałam was bardzo przeprosić za to, że tak długo nie dodawałam rozdziałów, ale miałam rękę w gipsie i nie dałam rady pisać.

Jak przed chwilą przeczytaliście  pojawiła się nowa bohaterka Daisy Lewis.

                   Daisy Lewis.! (17).

Daisy.
Opis zewnętrzny:
- czerwone włosy.
- szafirowe oczy
Waga: 58 kg.
Znak zodiaku: Skorpin.
Opis postaci:
Daisy, sedemnastoletnia zbuntowana nastolatka. Jej życie to skating. Jest typową dresiarą. Największa fanka One Direction. Zayn Malik to jej główny idol. Zamieszkuje Londyn. Ma chłopaka. Jest to przyjaciel Eric'a.



Mój nowy plan lekcji.!!

 Jaram się nim jak Harry, Louisem.!! ♥♥♥




Ten rozdział dedykuje Aleksandrze Larysz.!!Alex chciałaś troszkę bardziej romantycznie to masz co chciałaś.!

TOMMO. <3

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

22 rozdział.

22 rozdział.


                    - W kuchni -
- Jestem.!
- Okey.! A kto dzwonił.??
- Weronka. Wpadnie tutaj z bratem.
- Fajnieee. A ile on ma lat.??
- Z tego co ja pamiętam to 20.
- Chłopaki.! Będziemy mieć nowego kolegę.!
- Suuuper.!
- Dobra a teraz tak na poważnie. Chłopaki sprzątamy kuchnię po tym waszym śniadaniu.
- Okey.!
Wzięliśmy się wszyscy do pracy. Równo z dzwonkiem do drzwi zakończyliśmy sprzątać. 
- Ja otworzę.! - Powiedziała Pats.
- Okey.
Pats pobiegła przez salon do drzwi.
- Hej.! - Powiedział chłopak.
- Yyy. Hej.?
- Jestem Eric. -Przedstawił się chłopak.
- Yhyy.
- A ty.??- Spytał.
- Pats. 
- Miło mi.
- Mi również. Zapraszam.
- Dzięki.
- A ty nie miałeś przyjść z siostrą.??
- Tak, tak ona zaraz dojdzie. Jeszcze poszła po coś do jedzenia.
- Ok, ok. - Powiedziała i się uśmiechnęła.

* Z perspektywy Eric'a *

Weronika dała mi numer domu do którego mam iść.  Więc podszedłem pod drzwi, zadzwoniłem i czekałem aż ktoś otworzy.
Drzwi się otwierają i widzę piękną dziewczynę. Wow.! To było coś.
Ja się chyba zakochałem. No tak.. Normalne kilka razy już to przeżyłem.. Ale nie takie coś to było takie inne. Ona stała i się patrzyła więc ja zacząłem. 
Wszedłem do środka a tam pełno ludzi. Dziewczyna grała na gitarze i gadała z mulatem, Blondyn siedział z blondynką w kuchni, mulatka z loczkiem siedzieli robili coś na laptopie, Ciemna dziewczyna z kręconymi włosami gadała z jakimś chłopakiem a Vi i Lou gdzieś zniknęli.
- Ejjj.!! 
- Co.?! - Powiedzieli wszyscy równocześnie z czego wynikła jedna duża beka na 5 minut.
- To jest Eric, brat Weroniki.
- Hey Eric.! - powiedzieli wszyscy chórkiem.
- Eric, dziewczyna z gitarą to Nats, a mulat obok to Zayn, Blondyn w kuchni to Niall a dziewczyna z nim to Alex, loczek to Harry a mulatka z nim to Am, mulatka w kręconych włosach to Daniell a chłopak koło niej to Liam no i bakuje na  Vi i lou.
- Wow.! Dużo was tutaj. 
- Bo my wszyscy to jedna rodzina.!- powiedział Payne.
- Taa, no właśnie.
- Eee. Eric tak.??
- Nom.
- Gdzie masz siostrę.??
W tej samej chwili do kuchni weszła Weronika z czego wynikła następna, ale tym razem 10 minutowa beka.
- Ee, przygłupy.! Z czego się tak cieszycie.? - spytała Victoria która właśnie schodziła po schodach z Louis'em.
- A.. długa historia.
- Nie ważne. Co dzisiaj robimy.?? - Spytała Am.
- Może impreza nad basenem.?? - rzucił propozycję Niall.
- Ale tylko dla nas. - powiedział oburzony Hazza.
- Tak Hazziątko, tylko dla nas. - uspakajał go Tommo.
- To co wszyscy się zgadzają.?
- Pewnie.
- Podział obowiązków.- powiedział Payne

  •  Weronika: procenty.
  • Alex i Niall: jedzenie
  • Malik i Nats: Muzyka.
  • Vi, Lou, Dan, ja: przygotujecie miejsca i wszystkie sprzęty.
  • Hazza i Am: załatwicie sprawy związane z jutrzejszym koncerem, przełożycie go.
- Ktoś jeszcze. ?
- Yy. no tak.! My.? - wskazała Pats na siebie i Eric'a
- No to wy robicie to, na co macie ochotę.
- Okey.
- Eric.?!
- Tak.?
- Masz jakiś pomysł.....??

^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^ ^^


Mamy rozdzialik, nudny. Sorry.!



Drogie Directioners.!
Dzisiaj 20 sierpnia a to oznacza że dzień wyznawania miłości.!
Wyznajmy wszystkie miłość One Direction, bo przecież jesteśmy Directioners Family.!

Ps. Wszystkiego najlepszego Demi.!!


Zmiana podpisu od dzisiaj się podpisuje Tommo.<3



                Dziękuje.! 



Tommo.<3

  Gg.33770207

Organizacja. !

               Hej.!!

Tutaj opiszę i pokaże zdjęcie każdego z pomieszczeń w domu:
- chłopaków,
- Vi i Lou,
- Weroniki i Eric'a.


 Dom Chłopaków.:

                  Salon.!


                  Łazienka.!



                  kuchnia.! 

                Pokój Zayn'a.!

               Pokój Liam'a.!

              Pokój Harr'ego.!


                Pokój Niall'a.!

               Pokój Vi i Lou.!

Dom Vi i Lou.

                   Kuchnia.!

                     Salon.!

               Pokój Vi i Lou.!


               Pokój dzieci.! 

Dom Weroniki i Eric'a.


                      Łazienka.!


                                          Kuchnia.!


                     Salon.!

                    Łazienka.!



                Pokój Weroniki.!

               Pokój Eric'a.!



**************************************************************
Mamy nowe pomieszczenia w domach .
Zespół i Pats jak na razie mieszkają w hotelu. Po ustatkowaniu dodam ich dom.!

Polecam do obejrzenia.:


Dzięki.! :* <3

Marcheweczka... :*    

       Gg.: 33770207.

niedziela, 19 sierpnia 2012

21 rozdział.

21 rozdział.



- Moi drodzy, plan jest tak...., że nie ma żadnego planu.! - powiedział poważnym tonem Louis.- robimy co chcemy skaczemy po nim, piszczymy, śpiewamy, gramy na gitarze.
- Hahhahahahha. - wszyscy wybuchli śmiechem.
- To jest świetny pomysł. A, jest ktoś chętny do grania na gitarze.?? Bo u nas zawsze tą działkę odpala Niall'er.
- Ja... U nas ja jestem od tego.! - Powiedziała Nats.
- To świetnie. - Krzyknął Zayn i posłał jej słodki uśmiech.
- Wszyscy gotowi.?? - Spytał Hazza.
- Tak.!
- No to na trzy. Trzy.!!
 Wpadliśmy do pokoju Nialla. Nats zaczęła grać na gitarze, Louis darł się na całe gardło Am, Alex i Pats skakały po łóżku, Harry oblał go wodą, Victoria wzięła szminkę i zaczęła go malować, a Liam to wszystko nagrywał. Było bardzo wesoło. Zależy jak dla kogo bo jak dla Nialla to chyba nie bardzo.
- Czy wyście wszyscy oszaleli.?? - Spytał z poważną miną.
Wszyscy nie umieli powstrzymać śmiechu. Trwało to około 10 minut.
- Wybacz Niall'erku ale to było takie zabawne że nie dało się nie śmiać.
- No to za kare musicie mi zrobić pyszne śniadanko.
- Oczywiście.!! Dla pana wszystko.! - Powiedział Louis, a wszyscy za nim zaczęli się ustawiać i powtarzać to co on.
- Wszyscy w prawo zwrot i do kuchni marsz.!! - wydukał Hazza przez śmiech. 
- Tak jest.!! - krzyknęli wszyscy i wybuchli ponownym śmiechem.


                              - KUCHNIA-

- Chłopaki wy już coś tutaj gotujcie a my idziemy się szybko przebrać w czyste ubrania. okey.?? - Spytała Am.
- Pewnie. - zgodzili się chłopcy.
- To my wracamy za około 40 minut.- Powiedziała Pats i wszystkie razem uciekły do łazienki.
Założyły to:

                                                          Pats. 


                                                       Am.


                                                    Nats.


                                                     Alex.


Po 40 minutach przygotowań dziewczyny weszły do kuchni, a chłopakom opadły ,,kopary''.
- Wow.. Dziewczyny wyglądacie..- powiedział Zayn.
- ... niebiańsko. - dokończył Hazza.
- Dziękujemy, za to wy wyglądacie jak chłopaki w mące.! - wszyscy wybuchli śmiechem.
- Tsaa, nie obyło się też bez osypania mnie..! - krzyknęła Vi i wysłała wściekłe spojrzenie na Liama.
- No wiesz.. Ja też Cię bardzo lubię..
- Dzisiaj nie obędzie ci się bez kary.!! - Krzyknęła - Uciekaj Payn'e bo mało z Ciebie zostanie.!!
W tym samym czasie otworzyły się drzwi do mieszkania, a w nich stanęła Daniell.
- Daniell, słonko ratuj mnie.!! - krzyknął Liam i schował się za nią.
- Liam co żeś znowu przeskrobał.?? - Spytała Dan spokojnym tonem.
- Obsypałem ją mąką.- odpowiedział z minką szczeniaczka.
- Proszę ją przeprosić.!! Natychmiast.! - Powiedziała, wręcz krzyczała.
- Prze... pra... szam... 
- Nic się nie stało, Liam.
- No to wszystko dobrze, impreza trwa.
- Tak.. a ja idę się przebrać w czyste ciuchy bo te są całe z mąki.
- Okey.
Poszłam do pokoju Louisa i z szafki wyciągnęłam jakiś inny komplet ciuchów. Długo nie mogłam się zdecydować. Siedziałam przed szafą i usłyszałam pukanie do drzwi. 
- Puk, puk.! 
- Proszę.! 
- Hej wszystko dobrze bo nie ma Cię już 40 minut. - Spytała z troską Pats.
- Tak.. tylko że nie umiem zdecydować co mam ubrać dzisiaj..
- Czekaj pomogę Ci. - powiedziała i się uśmiechnęła.
- Dzięki. 
- Nie ma za co musimy sobie pomagać. - powiedziała i posłała ciepłe spojrzenie.
- No to, tutaj są moje wszystkie ciuchy. Rob z nim co chcesz.
- okey. No to dzisiaj ubierzesz to i to i... jeszcze to... 
Tak Pats wybierała, zmieniała, dobierała jeszcze inne ciuchy i w końcu stworzyła coś takiego.:

                                                  Victoria.

- I jak ci się podoba ten zestaw.??
- Jest świetnie dziękuje Ci. - powiedziała i się przytuliły.
- To co.?? Teraz chodź idziemy na dół bo będą się niecierpliwić.
- Okey.

                           - KUCHNIA-
- Co tak długo.? - Spytał przejęty Lou.
- A nie umiałam się zdecydować co mam ubrać.
- Jest świetnie.
- Dziękuje. -powiedziała i się uśmiechnęła do Pats.
Nagle wszyscy usłyszeli dzwonek telefonu Victori.
- Sorry na chwilę wyjdę. okey.??
- Pewnie.

   * Z perspektywy Nialla*
- No to kiedy to śniadanie.??
- Już gotowe.
Usiadłem do stołu i czekałem na śniadanie. po chwili Zayn położył przede mną talerz na którym znajdowały się naleśniki. 
- Oooo, super naleśniki.!! Pycha.
- Dla Ciebie wszystko nasz kochany Niall'u.
- Co wy tacy mili.??
- Nieee, dlaczego tak sądzisz.??
- Wydawało mi się. 
- Jedz, smacznego.

* Z perspektywy Victori. *
Wyszłam na pole ponieważ po pomieszczeniu było bardzo głośno.
- Halo.?
- Hej, Co tam u Ciebe Vi.??
- A bardzo dobrze. A u ciebie coś nowego.?
- Niee, wiesz może byśmy się spotkały.??
- Wiesz jestem u chłopaków. Może przyjedziesz do nich.??
- Pewnie. Victoria, a mogę wziąć ze sobą brata bo w sumie to mieliśmy razem dzisiaj spędzić dzień ale nie mam żadnego pomysłu. Co ty na to.??
- Super.!. Im więcej tym lepiej i przyjemniej.
- To za ile będziecie.??
- No nie wiem. Za godzinę.??
- Pewnie. Czekamy.
Rozłączyła się i poszła do kuchni.

()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()

                   Hej.!!

Mamy następny rozdział. Czy jest dobry to oceńcie sami.


15 dni do końca wakacji.!! OGARNIACIE.?!
Bo ja jeszcze nie.!

Zayn ma prawdopodobnie nowy tatuaż.!!




CZYTASZ - KOMENTUJ.!


            Dzięki.!!



Marcheweczka... :*Gg.: 33770207






Szablon w całości wykonany przez Violent dla Tomcio na potrzeby bloga Another World Carrot. Prawa autorskie zastrzeżone.